czwartek, 24 czerwca 2010

Sun, sun, sun




Słońce przygrzewało. Leżałam sobie na leżaku słuchając Nirvany, było tak miło. Dzisiaj pojechałam do Kai. Spędziłyśmy super dzień, byłyśmy w Książu, porobiłyśmy zdjęcia i zjadłyśmy nektarynki. Pierwsze w tym roku, Yummi. Jutro ślub pana małego, potem Wisła, duże zakupy, i koncert COMA I TSA. Zapomniałabym jutro ostatni dzień szkoły! ciao.

1 komentarz:

  1. Lubie kostium! Bardzo! ;D Gdzie kupiłaś?? ; ))
    <333333333

    OdpowiedzUsuń