Własnie wróciłam z Wilczy. Niesamowicie było. Szkoda, że aparatu nie wzięłam. Można było wypożyczyć rowery vintage. Wczoraj wracalismy z domku znajomych. Przechodząc srodkiem ulicy, las. Widze ciemnosc, ciemnosc widze! Dalej odrabiam prace domową, ale wypoczęłam w te 2 dni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz